Kesio, pies urodzony w lipcu 2014r. Kesio to wesoły i sympatyczny seniorek. Przybył do nas w doskonałym nastroju, lecz niestety jego wygląd pozostawiał wiele do życzenia. Był brudny, sierść miał całą kołtunach i dodatkowo powczepiane wszędzie rzepy. Bez zabiegów pielęgnacyjnych nie mogło się więc obejść. Poszły one dosyć sprawnie bo jego sierść okazała się łatwa w wyczesywaniu, a Kesio dobrze te zabiegi znosił, oprócz okolic ogona, co jest normalne wśród psiaków. Poza sierścią Kesio przybył w dobrej kondycji, a jego 12 kg świadczy o tym że był dobrze odżywiany i zapewne miał swojego właściciela. Możemy tak naprawdę tylko zgadywać dlaczego wylądował na ulicy. Mimo wszystko nie stracił pogody ducha, a do naszego schroniska przyzwyczaił się błyskawicznie. Po pierwszych wspólnych spacerach okazało się że Kesio radzi sobie na smyczy, może nie idealnie, ale wystarczająco żeby go przeprowadzić z miejsca na miejsce. Natomiast jego stosunek do innych psów był na pierwszy rzut oka pozytywny. Było tak do momentu, kiedy nie zaczęliśmy w jego obecności głaskać innego psa znajdującego się z nim na wybiegu. Z zazdrości Kesio dosyć ostro przegonił tego psa jakby chciał pokazać że tylko on może być głaskany i rozpieszczany. Uległy pies po prostu w takiej sytuacji się oddali, natomiast gdyby trafił na stanowczego psa, który sobie na takie sytuacje nie pozwoli to doszłoby pewnie do niemałego zgrzytu. Z tego powodu należy mocno rozważyć adoptowanie Kesia jako jedynaka. Nie wiemy jak sytuacja ta wyglądałaby z kotami, ale podejrzewamy że mogłoby być podobnie. Widać że psiak naprawdę potrzebuje dużo uwagi i jest przyzwyczajony do stałego kontaktu z człowiekiem którego mu ciągle mało. Poza tym Kesio nie jest wymagającym psem, ani specjalnie kłopotliwym. Mógłby być nawet odpowiedni dla osoby starszej do towarzystwa i do wspólnego oglądania telewizji. Nawet na zdjęciach widać jaki jest uległy i jak kładzie się na pleckach żeby pokazać że nie ma złych zamiarów. Na pewno taki seniorek nie powinien trafić do budy, tylko spędzić resztę życia w ciepłym mieszkanku. Marzymy żeby Kesio trafił przed zimą do adopcji i żeby nigdy nie brakło mu rąk człowieka do głaskania.

Kesio jest odrobaczony, odpchlony, zaszczepiony, zaczipowany i wykastrowany.